Odkrycie miesiąca: Sonora Ponceña
Żyjemy w czasach internetu. Niedawno zaistalowałem na kompie genialny program Spotify. Za wysłuchanie kilku reklam daje on nieograniczony dostęp do muzyki wszelakiej. Mój ulubiony dział to muzyka latynoska. Na okrągło słucham Oscara d'Leon, Tito Puente, Ray Barretto i albumów Johnnego Pacheco. Program ma tę fajną funkcję, że pozwala na tworzenie playlist i dzielenie się ulubionymi utworami ze znajomymi np. poprzez FB. Potrafi też ocenić i nauczyć się twojego muzycznego gustu, co jest rzeczą wręcz genialną w swojej prostocie.
Dzisiaj właśnie mój Spotify polecił mi pośród stu innych płyt, album zespołu Sonora Ponceña. Malutka aplikacja trafiła w sedno, tego potrzebowałem. Zazwyczaj widząc zespół, który wydał ponad 35 albumów mam problem od czego zacząć. Sięgam wtedy po coś w rodzaju the greatest hits albo the best of, żeby się najpierw trochę rozeznać w temacie. Na pierwszy ogień poszedł więc dwupłytowy album Anthology (2012, Codigo Music). I już po pierwszych dźwiękach wiedziałem, że to jest to. Słodko bujające mambo z pięknymi aranżami blach i niezawodnym wokalem. Portorykańskie korzenie tej muzki czuć w każdym utworze. Rytmy płynne ale złamane wstawkami bomby, pleny, rumby, a nawet samby. Nogi zaczęły lekko podrygiwać a moja starsza córa zajadająca śniadanie rytmicznie pokiwała głową. Kawałki takie jak Fuego en el 23, El Pio pio, Prende el fogon albo Noche como boca E' lobo to salsa jaką chciałbym tańczyć i słyszeć na każdej salsotece. Potem przypomniałem sobie, że przecież na zajęciach Juan Matos męczył nas swoim footworkiem do boskiego ale zabójczo szybkiego Acere Ko. Sonora Ponceña nie mogę się ciebie nasłuchać. Dla mnie – odkrycie tego miesiąca! Polecam.
Posłuchaj tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=83BEwL9Xs0g
http://www.youtube.com/watch?v=pieI8h6BvPQ
http://www.youtube.com/watch?v=IahS9RD4Wtg
http://www.youtube.com/watch?v=Y8RlV4GKiTs
http://www.youtube.com/watch?v=FaIC01cRhvA